niedziela, 27 stycznia 2013

Rozdział 1


Byłam strasznie zmęczona. Nie wiem jakim cudem udało mi się rozpakować swoje rzeczy. Leżałam na łóżku i myślałam. Myślałam co teraz będzie. Od trzech godzin jestem w Londynie. Całe wakacje w tym pięknym miejscu. Mieszkałam u cioci. Właściwie to ciężko powiedzieć, że u cioci. Moja ciotka pracowała w biurze podróży wiec ciągle gdzieś wyjeżdżała. Całe wakacje będzie pracować. Więc w ich domu będę tylko ja i Lena. Lena jest moją kuzynką. Tak jak ja ma 16 lat. Bardzo dobrze się ze sobą dogadujemy. Ah no tak. Zapomniałam o najważniejszym. Ja nazywam się Ola , mam 16 lat . Bardzo cieszę się, ze te wakacje spędzę właśnie tu. Od zawsze chciałam tu przyjechać. Jeżeli dobrze pójdzie zostanę tu do stycznia. Jutro wybieram się zwiedzać Londyn razem z Leną. Został mi już ostatni karton do wypakowania. I mogę iść spać.
- Daj, pomogę ci –powiedziała Lena biorąc ode mnie karton.
- Dzięki – odpowiedziałam zmęczona.
- Ty też? Jeeeeej. – powiedziała widząc , że mam koszulkę z wizerunkiem chłopców z One Direction. No cóż przyznaje  mam do nich słabość.
- Błagam cię nie mów mi , że ich nie lubisz –powiedziałam.
- No co ty. Lubię. Bardzo lubię. Idź spać. Ja idę , muszę coś załatwić –powiedziała dziwnym tonem Lena i wyszła z pokoju.
W ciągu pięciu minut zasnęłam.

---RANO---
 Wieczorem nie zjadłam kolacji i kiedy wstałam byłam tak głodna, ze nie przebierając się ( spałam w za dużej koszulce i krótkich , dresowych spodenkach) zeszłam na dół. Związałam włosy w koka i ruszyłam w stronę kuchni. Pod nosem nuciłam sobie piosenkę Live While We’re Young. Tanecznym krokiem wpadłam do kuchni.
- Ale jestem głodna- powiedziałam w stronę salonu. Salon i kuchnię oddzielał jedynie korytarz więc z kuchni było widać cały salon i na odwrót. Myślałam, że na kanpie w salonie siedzi Lena. Słyszałam jakieś głosy więc myślałam, ze ogląda telewizor.
Wyjęłam miseczkę , wsypałam do niej czekoladowe płatki i odwróciłam się do lodówki. Odruchowo zerknęłam do salonu, żeby zobaczyć czemu Lena  nic nie mówi. Jednak to co tam zobaczyłam trochę ,a nawet bardzo mnie zdziwiło. Wszyscy w salonie patrzyli na mnie dziwnym wzrokiem. Wszyscy czyli Harry, Lou, Niall, Liam i Zayn. No i oczywiście Lena.
Obudź się dziewczyno. To na pewno nie oni. Chyba przyda ci się jeszcze trochę snu. Przecież One Direction nie może siedzieć u ciebie na kanapie.
- Cześć jestem Harry. – jeden z chłopców poderwał się i podał mi rękę.
- Ola- tylko to udało mi się wyjąkać. Byłam w totalnym szoku.
Chłopcy za którymi szaleje właśnie witają się ze mną kiedy stoje rozczochrana w samej piżamie. Ekstra.
Po Harrym każdy z chłopców po kolei się ze mną przywitał. Patrzyłam na Lenę pytającym wzrokiem. Dziewczyna uśmiechnęła się tylko.
- Wiesz przyszliśmy zaprosić cię do nas na wieczór. Zostaniecie z Leną na noc. Pooglądamy filmy . Będzie fajnie. –powiedział Liam.
Stałam zszokowana. Nie wiedziałam co odpowiedzieć.
- Widzisz, jak dowiedziałam się, ze też za nimi szalejesz pomyślałam, ze zaproszę ich do nas , żebyś mogła ich poznać. Ale oni sami rano przyszli. – powiedziała Lena.
- Lena dużo nam o tobie opowiadała. – powiedział Zayn.
- To jak ? Przyjdziesz ? – spytał Louis.
- Jasne –odpowiedziałam.
- Super . W takim razie czekamy o 19 . –powiedział Liam.
Zauważyłam, ze Niall stoi w miejscu i przygląda mi się. Trochę bałam się, że mnie nie polubił. Albo, że wystraszył się moich włosów. Sama się ich trochę bałam z rana.
Chłopcy wyszli od nas z domu, a ja usiadłam w salonie.
- Czemu mi nie powiedziałaś, ze znasz One Direction? – spytałam Lene kiedy pierwszy szok minął.
- Ah no chciałam ci zrobić niespodziankę – odpowiedziała dziewczyna.
- Gdzie ich poznałaś ? – spytałam .
- Mieszkają naprzeciwko. –odpowiedziała.
Okej , jadąc do Londynu miałam małe nadzieje, że spotkam chłopców. Ale , ze zaproszą mnie do siebie na noc i , że będą mieszkać obok… Nigdy bym nie pomyślała. To było … Nie da się tego opisać. Już nie mogłam się doczekać dzisiejszego wieczoru. Jedyne czym się martwiłam to to, ze Niall chyba za mną nie przepada. A może tylko mi się zdawało. Pożyjemy, zobaczymy.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


No więc oto pierwszy rozdział. Trochę nudny i nieudany. Ale początki są najgorsze. Mam nadzieje, że później będzie już lepiej. I oby ktoś to czytał :) .

1 komentarz: